Od wielu już miesięcy nie potrafię doprowadzić moich paznokci do przyzwoitego stanu, często sie rozdwajają, czasami pękają. Zazwyczaj po prostu piłuję je króciutko, ale wczorajsze pęknięcie jest wyjątkowo niefortunne.
Stary lakier i żałośnie przesuszone skórki (efekt dwudniowego maratonu w pracy) dopełniają rozmiaru tragedii.
Wczorajszy wieczór przeznaczyłam na akcję-regeneracje i ogólne zadbanie o moje dłonie, ale chciałabym opowiedzieć o tym jak skleiłam to paskudne pęknięcie.
Zamiast bowiem skorzystać z wypróbowanego sposobu posklejania go na super glue :) postanowiłam spróbować czegoś nowego, a mianowicie załatać go przy pomocy... fragmentu torebki od herbaty :)
Do akcji potrzebny jest przezroczysty lakier (u mnie odżywka Eveline), pusta torebka od herbaty (tę ze zdjęcia wypatroszyłam chwilę po zrobieniu fotki :) ), pomogłam sobie patyczkiem do manicure, a żeby całosć ładnie wyglądała pomalowałam paznokcie lakierem z nowej wiosennej kolekcji Essence :)
Paznokieć pomalowałam bezbarwnym lakierem
Patyczkiem nałożylam kawalek torebki w taki sposób, aby przykryć pęknięcie
Dokładnie przyklepałam
Po wyschnięciu pomalowałam paznokieć kolorowym lakierem
Taaaaa daaam!
Z bliska łatkę widać, z daleka nie rzuca się na szczęście w oczy.
Sklejone, trzyma się :)
Operację będe powtarzać przy każdym malowaniu paznokci, dopóki nie odrosną na tyle, aby można było je spiłować.
Stary lakier i żałośnie przesuszone skórki (efekt dwudniowego maratonu w pracy) dopełniają rozmiaru tragedii.
Wczorajszy wieczór przeznaczyłam na akcję-regeneracje i ogólne zadbanie o moje dłonie, ale chciałabym opowiedzieć o tym jak skleiłam to paskudne pęknięcie.
Zamiast bowiem skorzystać z wypróbowanego sposobu posklejania go na super glue :) postanowiłam spróbować czegoś nowego, a mianowicie załatać go przy pomocy... fragmentu torebki od herbaty :)
Do akcji potrzebny jest przezroczysty lakier (u mnie odżywka Eveline), pusta torebka od herbaty (tę ze zdjęcia wypatroszyłam chwilę po zrobieniu fotki :) ), pomogłam sobie patyczkiem do manicure, a żeby całosć ładnie wyglądała pomalowałam paznokcie lakierem z nowej wiosennej kolekcji Essence :)
Paznokieć pomalowałam bezbarwnym lakierem
Patyczkiem nałożylam kawalek torebki w taki sposób, aby przykryć pęknięcie
Dokładnie przyklepałam
Po wyschnięciu pomalowałam paznokieć kolorowym lakierem
Taaaaa daaam!
Z bliska łatkę widać, z daleka nie rzuca się na szczęście w oczy.
Sklejone, trzyma się :)
Operację będe powtarzać przy każdym malowaniu paznokci, dopóki nie odrosną na tyle, aby można było je spiłować.
pękniecie wygląda bardzo źle, aż nie mogę sobie wyobrazić co by było jakby pękł Ci dalej:( a pomysł bardzo fajny, ale mam nadzieję, że nie będę musiała go nigdy stosować:)
OdpowiedzUsuńNie życzę nikomu takich pęknięć, to jest wyjątkowo wielkie i paskudne :(
UsuńA u mnie właśnie ostatnio same tak głębokie pęknięcia... I zaczęło się jak zaczęłam używać eveline 8w1.. Dobry sposób, musze zapamiętać;)
UsuńBardzo dziękuję za ten wpis, ratujesz mi życie :) Męczę się z dość dużym pęknięciem od trzech dni, zakleiłam ostatnio palec plastrem żeby ochronić paznokieć. O naklejeniu czegoś zupełnie nie pomyślałam.
OdpowiedzUsuńMożna też przykleić kawałek chusteczki higienicznej. A swoja drogą to chyba czas na znalezienie jakiejś azjatyckiej fajnej odżywki, co? ;)
UsuńMi często zadziera się paznokieć w tym miejscu:/ Tylko w kciukach. Zawsze staram się takie zadarcie spolerować trochę pilniczkiem i normalnie nakładam lakier do paznokci. W krytycznych sytuacjach używam kropelki czy innego "super glue", następnym razem spróbuję Twojego sposobu;)
OdpowiedzUsuńU mnie też tylko na kciukach :( Czekam kiedy pęknie z drugiej strony :(((
OdpowiedzUsuńjak ja znam takie pęknięcia, uwielbiam wf:/ raz zlamałam 3 paznokcie podczas jednej lekcji, na srodku płytki bo piłka z gory poleciała. Bol niesamowity, obcielam przy skorze i z plastrami chodzilam. Od tamtej pory juz trzymam okresloną długosc.
OdpowiedzUsuńMcGywer z ciebie, sama w zyciu bym na to nie wpadla :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysl
WOW! O takiej metodzie jeszcze nie słyszałam. Wypróbuje przy najblizszej okazji ;)
OdpowiedzUsuńteż pierwsze słyszę,ale w razie w można sprobowac ;) Może Twoje pęknięvia są wynikiem nieodpowiedniej diety?;/
OdpowiedzUsuńMyslalam, ze to dość znana metoda :) Przeczytałam o niej na Wizażu, ale jak pogooglowaalm to jest tez opisywana na różnych blogach.
OdpowiedzUsuńJa też mam problemy z paznokciami. Żadna odżywka na nie nie działa. Tu chyba chodzi o odżywianie. :( Często zapominam o zjedzeniu czegoś w ciągu dnia i zdarza się, że muszę jeździć do lekarza z bólem brzucha.;///
OdpowiedzUsuńTragedia. Muszę sobie jakiś jadłospis zrobić. :/
fajny sposób ;)
OdpowiedzUsuńojej, pierwszy raz widzę pęknięcie w takim miejscu
OdpowiedzUsuń