Mało ostatnio kupuję kosmetyków. Dziwne, ale nic mnie nie kusi, co zużyję to dokupię, grzecznie zużywam próbki i zapasy. Na essencową Marble Manię chcialam tylko popatrzeć, głównie z daleka, no może troszkę bliżej rózowi, a ze sklepu wyszlam z....
... no właśnie - z różem, wszystkimi trzema cieniami i tuszem na dokładkę. Ale nie żaluję :)
Róż w opakowaniu sprawia wrażenie dość intensywnego i ma dużą ilość drobinek, ale na policzkach daje efekt delikatnie różowej tafli. Twarz wygląda świeżo, jest delikatnie ożywiona.
Łatwo się nakłada, bez problemu można stopniować intensywność.
Pierwszy z cieni to Seriously Mixed Up
W opakowaniu czarno-różowo-złoty z fioletowym brokatem, na powiece zmienia się w fioletowo połyskujący brąz. Bardzo ciekawy,delikatny kolor.
Drugi cień Let's Get Twisted nie zapowiadał się za ciekawie - czarno-złoto-srebrny w opakowaniu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieia się w piękne stare złoto
Ostatni w kolekcji Swirl It, Baby! od razu stał sie moim ulubieńcem. Mieszanka czerni różu i srebrnego brokatu daje w efekcie... no własnie różnie - w zalezności od kąta padania światła połyskujący szaro-różowy a czasami mocno nabłyszczony "brudny" fiolet.
Jeszcze zdjęcie zbiorowe
Jak widać cienie pigmentacją nie grzeszą (wszystkie nakładalam na sucho bez bazy i efekt mnie zadawalał; można je też nakładać na mokro). Mnie to nie przeszkadza - wieczorowych makijaży nie uskuteczniam, efekt dzienny jest świetny.
Jak już tyle pakowałam do koszyka to stwierdziłam,ze jeden tusz wiecej czy mniej nie zrobi żadnej różnicy. Do tego zastanawialam się jaki będzie on miał kolor- srebrny? :)
Niestety nic z tego. Mimo, że w opakowaniu mamy zebrę w dodatkiem srebra szczoteczka (klasyczna, bez udziwnień, moja ulubiona) pozostaje czarna. Tusz jeszcze chwilkę musi poczekać, ale już nie mogę doczekać się efektu na rzęsach.
Skusicie się na coś? :)
... no właśnie - z różem, wszystkimi trzema cieniami i tuszem na dokładkę. Ale nie żaluję :)
Róż w opakowaniu sprawia wrażenie dość intensywnego i ma dużą ilość drobinek, ale na policzkach daje efekt delikatnie różowej tafli. Twarz wygląda świeżo, jest delikatnie ożywiona.
Łatwo się nakłada, bez problemu można stopniować intensywność.
Pierwszy z cieni to Seriously Mixed Up
W opakowaniu czarno-różowo-złoty z fioletowym brokatem, na powiece zmienia się w fioletowo połyskujący brąz. Bardzo ciekawy,delikatny kolor.
Drugi cień Let's Get Twisted nie zapowiadał się za ciekawie - czarno-złoto-srebrny w opakowaniu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieia się w piękne stare złoto
Ostatni w kolekcji Swirl It, Baby! od razu stał sie moim ulubieńcem. Mieszanka czerni różu i srebrnego brokatu daje w efekcie... no własnie różnie - w zalezności od kąta padania światła połyskujący szaro-różowy a czasami mocno nabłyszczony "brudny" fiolet.
Jeszcze zdjęcie zbiorowe
w cieniu |
w słońcu |
Jak już tyle pakowałam do koszyka to stwierdziłam,ze jeden tusz wiecej czy mniej nie zrobi żadnej różnicy. Do tego zastanawialam się jaki będzie on miał kolor- srebrny? :)
Niestety nic z tego. Mimo, że w opakowaniu mamy zebrę w dodatkiem srebra szczoteczka (klasyczna, bez udziwnień, moja ulubiona) pozostaje czarna. Tusz jeszcze chwilkę musi poczekać, ale już nie mogę doczekać się efektu na rzęsach.
Skusicie się na coś? :)
Bardzo ładny róż :)
OdpowiedzUsuńO jakie wspanialosci :D
OdpowiedzUsuńCudowności! Najbardziej zachwyciły mnie cienie- niesamowite dają efekty!
OdpowiedzUsuńtusz wygląda baardzo ciekawie :) po zdjęciach miałam ogromną ochotę na róż jednak dzięki Twoim zdjęciom, przeszło mi :) mam już taki kolor w swojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńja mam błyszczyk, dostałam w prezencie :)
Usuńśliczny ten róż :) a tusz też wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTe cienie są bardzo ciekawe.;D
OdpowiedzUsuńŚliczne cienie ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tuszu, bo wygląda bardzo fajnie ;)
ale Ci zazdroszczę tego różu! :)
OdpowiedzUsuńTe cienie są fajne :D
OdpowiedzUsuńCienie i roz maja przepiekne kolorki.
OdpowiedzUsuńRóż wygląda ciekawie, ale ja na razie odwyk od Catrice i Essence robię sobie :)
OdpowiedzUsuńmi ten róż uwydatnił problem z naczynkami na policzkach, dlatego go nie używam
OdpowiedzUsuńa mnie się podoba, ile kosztuje każde z osobna?
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNo ja na cienie się chyba nawet skusze ;)... Mam ich całą masę , ale nie mogę się powstrzymać od kupna nowych o.O.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji masz może jakiś wypróbowany szampon do włosów przetłuszczających się do polecenia?