Mój kwas hialuronowy pochodzi ze sklepu Naturalis i jest mieszanką kwasu mało- i wielkocząsteczkowego w formie żelu.
Jest bezbarwny i bezzapachowy, nieco lepki - ciągnący się.
Ma szerokie spektrum działania, można o tym poczytać tutaj
Szczerze mogę przyznać, ze jestem od niego uzależniona i dodaje go wszędzie gdzie tylko się da:
- do kremów - do twarzy i do rąk
- do samorobionych olejowych serum
- do maseczek
- do peelingu enzymatycznego z BU
- do szamponu i odżywki do włosów
- do samorobionego toniku z kwasem
Ostatnio rozrobiłam z nim także uguisu (słowiczą kupkę) i maseczka nie spływała z twarzy tak jak wersja z wodą.
W przypadku kremu czy olejku należy pamiętać, aby mieszankę do końca wmasować w skórę twarzy, w innym przypadku na skórze pozostanie lepka warstwa, na której kolejne kosmetyki mogą się rolować
Mimo intensywnego, codziennego używania w ciągu prawie 3 miesięcy ubyło może pół butelki o pojemności 100ml!
Widocznym u mnie efektem stosowania żelu jest poprawa elastyczności i nawilżenia skóry, szybciej też rosną moje włosy. Mam też nadzieję, że aktywne składniki z innych kosmetyków szybciej i głębiej przenikają do skóry, ale o tym przekonam się dopiero za kilka lat :)
wszechstronny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńpolecam ten sam kosmetyk z Biochemii Urody :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię kwas hialuronowy. Ale używam go albo w kremach, albo gdy widzę, że moja skóra go potrzebuje- mieszam wtedy z olejem.
OdpowiedzUsuńOj tak, kosmetyk uniwersalny :)
OdpowiedzUsuńNajczęściej mieszam z olejem albo używam do robienia serów z hialorunowo-ekstraktowo-olejowych.