Pędzle
Posiadam Stipple Brush i Powder Brush - są to pędzle syntetyczne. Mimo niskiej ceny oba wykonane są bardzo porządnie - włoski nie wychodzą, są równo przycięte, skuwka dobrze trzyma się trzonka. Mają dobrą długość, wygodnie się je trzyma i nimi manipuluje.
Powder Brush to typowy flat top, kupiłam go z myślą o nakładaniu minerałów. W międzyczasie poprawił mi się stan skóry i nie potrzebuję tak mocnego krycia jakie dają flat topy i elfowy pędzel stoi trochę zapomniany. Po kilku użyciach mogę jedynie stwierdzić, że nie umywa się do mojego ulubieńca z Mary Kay. Jest miękki, ale moją skórę lekko podrażnia, może dlatego, że mirerały Lucy trzeba nim naprawdę długo rozcierać, a efekt i tak nie zawsze jest do końca zadowalający. Czasami nakładam nim puder wykończeniowy, ale do pudru mam inne ulubione pędzle wiec ten głównie stoi i czeka na swoja kolej.
Stipple Brush lubię dużo bardziej. Myślałam że będę nim nakładać bb kremy, ale te jednak wyglądają u mnie lepiej wklepane palcami i dlatego skunksem nakładam mocniej napigmentowane lub intensywniejsze w kolorze róże. Jest świetny, ponieważ właściwie niemożliwe jest wtedy przesadzenie z kolorem, dodatkowo przy różach z drobinkami (których nie lubię) w magiczny sposób przytrzymuje ten brokat zostawiając na policzkach sam kolor :)
Czterokolorowy puder wpadł mi w oko już w czasie pierwszego przeglądania strony ELF - kiedyś nazywał się Complexion Perfection ale widzę, ze teraz ma zmieniona nazwę - Tone Correcting Powder. Głównym zadaniem pudru jest neutralizowanie nienaturalnych kolorów na twarzy - część zielona i zółta maskują zaczerwienienia, niebieska pomarańczowe tony, różowa - szarość, żółta dodatkowo rozświetla twarz.
Ma bardzo solidne, czarne opakowanie ze sporym lusterkiem w środku.
Najbardziej bałam się, ze poszczególne kolory będą widoczne na twarzy, ale na szczęście ich mieszanka jest bardzo naturalna, biaława, jakby lekko pastelowa. Nakładam wszystkie kolory równocześnie - wcześniej mieszam je w paletce dużym pędzlem.
Na twarzy wygląda fantastycznie - rzeczywiście maskuje niechciane kolory, ładnie i na długo matuje - nie płaskim, ale takim ładnym wielotonowym matem, nie bieli. Puder zostawia twarz tak naturalną, że nie muszę jej już konturować (co za oszczędność czasu!). Używam go do szybkiego makijażu, z niewielką ilością kosmetyków i puder zawsze pozwala mi osiągnąć bardzo fajny efekt.
Przeszkadza mi jedynie zbyt mocny pudrowy efekt - ale z tym radzę sobie stemplując na koniec całą twarz zwilżonym pędzlem (bardzo dobry trik, pomaga również "związać" wszystkie warstwy makijażu utrwalając go).
Szczerze żałuję, ze kosmetyki ELF nie są szerzej dostępne - z USA nie wysyłają do Europy, w UK tylko lokalnie, niemiecka strona ma bardzo zawyżone ceny zarówno produktów jak i przesyłki :( Chętnie skusiłabym się na jeszcze kilka innych kosmetyków, może pędzle do oczu lub inne akcesoria.
Podsunęłaś mi dobry pomysł na ulepszenie makijażu po Complexion Perfection :)
OdpowiedzUsuńJa stosowalam ten puder ale mi nie przypasowal ale mojej corce tak jest nim zachwycona
OdpowiedzUsuń@ kokosowa - polecam się :)
OdpowiedzUsuń