Pisałam niedawno o solnym peelingu Dead Sea SPA Magic. Podobał mi się, ale marudziłam nad jego wydajnością i mocno przesadzoną ceną.W komentarzach dziewczyny podpowiedziały mi, że w sumie można to sobie zrobić samemu - składników nie ma dużo i nie są specjalnie skomplikowane.
Tak też zrobiłam :)
Moja mieszanka to gruboziarnista sól morska, czysty olej kokosowy, kilka kapsułek witaminy A+E i reszta oryginału dla zapachu :)
Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Dałam mniej oleju, więc efekt ścierający jest silniejszy, przez to nie trzeba się również wycierać do sucha przed użyciem, bo peeling nie ślizga się tak po mokrej skórze.
Zostawia skórę idealnie wygładzoną, nawilżoną i pachnącą cytrusami.
Dla mnie lepszy jest od słynnego peelingu kawowego (mocniej ściera, nie muszę myć całej łazienki po użyciu :) ).
Polecam :)
Uwielbiam domowe peelingi:) Bardzo fajny przepis wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńo, fajnie, że go ukręciłaś :)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję jak znudzi mi się korund i w końcu potestuję orzech włoski. Lubię takie domowe peelingi.
OdpowiedzUsuńMuszę taki peeling zrobić ;)
OdpowiedzUsuń