Pierwszy produkt z limitowanej edycji Essence meet_me@holografics.com kupiłam zaraz po pojawieniu się kolekcji w sklepach.
Potem dłuuugo myślałam nad kolejnymi zakupami, a kiedy się wreszcie zdecydowałam w okolicy niczego już nie mogłam dostać :( Wczoraj przypadkowo, w czasie pobytu w innej części miasta znalazłam prawie nienaruszoną szafę i dokupiłam co-nieco.
Lakier do paznokci 01 GAGALECTRIC
Prześliczny odcień fioletu, mieniący się lekko na niebiesko. Jest raczej delikatny, nie rzuca się w oczy z daleka, ale mnie bardzo taki efekt pasuje.
Pędzelek z gatunku cienkich, elastyczny, raczej miękki - bardzo wygodny do aplikacji. Lakier nakłada się bez smug, schnie bardzo szybko. Wytrzymuje na paznokciach 2-3 dni bez odprysków (z bazą i top coatem dłużej).
Lubię go nakładać samodzielnie - jedna warstwa daje bardzo subtelny efekt, dwie żywy kolor - ale stosuje go również jako bazę pod biały lub czarny pękacz (i wszyscy sprawdzają wtedy co mam na paznokciach :) ), natomiast uwielbiam efekt jaki daje jedna warstwa nałożona na brązowy lakier.
Na pewno będę bardzo żałować kiedy się skończy.
Buteleczka 10ml kosztowała €1.99
Cień w kremie 03 PRISMATIC WHITE
Cień dziwo - w słoiczku biały, na palcu już się lekko zmienia a po roztarciu... fiolecik :) Kolor bardzo mi się podoba, uwielbiam fiolety, bo fajnie podbijają mój brązowy kolor oczu. Ten dodatkowo mieni się i błyszczy delikatnie.
Taka forma cienia jest nowością w mojej kosmetyczce i jeszcze nie wiem czy się polubimy...
Przede wszystkim ciężko jest go równomiernie rozprowadzić - nieważne palcem czy pędzelkiem zawsze zostanie mi gdzieś grudka i widać, że są miejsca gdzie jest go więcej. Nie ma mowy o stopniowaniu nasycenia - nie chce się nałożyć równą warstwą i już.
Po drugie trwałość - na moich powiekach cienie trzymają się zazwyczaj długo, nie używam baz ani utrwalaczy i najczęściej przy wieczornym demakijażu zmywam to, co namalowałam rano, nieważne czym. Ten cień wchodzi we wszelkie zagłębienia już po kilku godzinach - wieczorem nie miałam tafli koloru tylko zwałkowane resztki. Potestuje go jeszcze na na jakiejś bazie, może trwałosć się poprawi.
Na razie nie mam wyrobionej o nim ostatecznej opinii, musimy sie lepiej poznać :)
Opakowanie kosztowało €2.49
Przede wszystkim ciężko jest go równomiernie rozprowadzić - nieważne palcem czy pędzelkiem zawsze zostanie mi gdzieś grudka i widać, że są miejsca gdzie jest go więcej. Nie ma mowy o stopniowaniu nasycenia - nie chce się nałożyć równą warstwą i już.
Po drugie trwałość - na moich powiekach cienie trzymają się zazwyczaj długo, nie używam baz ani utrwalaczy i najczęściej przy wieczornym demakijażu zmywam to, co namalowałam rano, nieważne czym. Ten cień wchodzi we wszelkie zagłębienia już po kilku godzinach - wieczorem nie miałam tafli koloru tylko zwałkowane resztki. Potestuje go jeszcze na na jakiejś bazie, może trwałosć się poprawi.
Na razie nie mam wyrobionej o nim ostatecznej opinii, musimy sie lepiej poznać :)
Opakowanie kosztowało €2.49
Eyeliner w płynie 02 PRISMATIC WHITE
Zgodnie z opisem eyeliner ma biały kolor z wyraźną różową poświatą. Nie jest mocno napigmentowany - w skali krycie od 1 do 10 dałabym mu maksimum 3.
Baaaardzo podoba mi się opakowanie - zgrabne i nowoczesne, a dzięki długiej rączce pędzelkiem wygodnie manewruje się przy oku. Sam pędzelek jest cieniutki, elastyczny - łatwo można nim namalować zarówno cieńszą jak i grubszą kreskę. Konsystencję ma raczej płynną ale nie lejącą, jest łatwy w użyciu.
Nic nie powiem o jego trwałości, ponieważ koszmarnie mnie uczulił i musiałam go natychmiast po nałożeniu zmyć. Od dawien dawna nic z kolorówki nie wywołało u mnie takiej reakcji - biec do łazienki musiałam bardzo szybko, ponieważ oprócz okropnego swędzenia powieki w ciągu kilku minut zaczęły mi puchnąć!
Buteleczkę 4ml można dostać za €2.49
Przy okazji do koszyka wpadła mi nowa zalotka :)
Słodka ta zalotka ;) hah Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuń