Tak spodobała mi się czekoladowa pielęgnacja, że po porażce z azjatycka maseczką postanowiłam znaleźć jej domowy odpowiednik.
YouTube jak zawsze jest do usług i wynikach wyszukiwania pojawiła się Chocolate DIY Mask według przepisu Bubzbeauty.
Przepis jest banalnie prosty - kakao, miód i jogurt naturalny (daję po łyżeczce, wychodzi porcja w sam raz na twarz + dekolt), wykonanie jeszcze prostsze wiec przystąpiłam do dzieła.
Kakao ma silne właściwości antyoksydacyjne, przeciwdziała wolnym rodnikom.
Miód nawilża, napina, odżywia i odmładza skórę. Pomaga również w walce z wypryskami i łagodzi podrażnienia.
Jogurt rozjaśnia i nawilża skórę, redukuje zaczerwienienia, rozjaśnia blizny, domyka pory :)
Stosowanie maseczki jest niezwykle przyjemnie - wspaniale pachnie, nie podrażnia. Nie napisze, że mam ochotę ją zjeść - bo zjadam ją regularnie. Mąż ma nieustającą radochę jak widzi mnie jedzącą resztki za pomocą pędzla.
Maseczkę stosuję co 2-3 dni od kilku tygodni, na zmianę z aspirynową i efekty są bardzo zadowalające. Moja naczynkowa cera jest uspokojona - wreszcie bardziej "cielista" niż czerwona, wygładzona, nie pojawiają się nowe niespodzianki, pory są zwężone, zaskórniki znikają
Czekoladzie w każdej postaci mówię TAK! Lecę do sklepu kupić organiczny miód i dzisiaj wypróbuje to cudo
OdpowiedzUsuń