Trafiłam na ten krem całkowicie przypadkowo, po miesiącach bezskutecznego poszukiwania czegoś, co chociaż na chwilę nawilży moje skórki.
Cuticle Massage Cream (Velvet Touch - Aloe Vera & Cocoa Butter) znalazłam w profesjonalnym sklepie z produktami dla zakładów fryzjerskich i kosmetycznych. Firma Kaeso sprzedaje "salonowe" kosmetyki niezawierające parabenów, związków siarki, glikolu propylenowego i olejów mineralnych, pełne za to składników naturalnych.
W zgrabnym pudełeczku zamknięte jest 95 ml dość gęstego kremu, opakowanie kosztuje 3.70€.
Zapach ma delikatny, świeży z wyraźnie wyczuwalnymi nutkami geranium i lawendy. Jest lekki, absolutnie nietłusty, wchłania się bardzo szybko i nie zostawia tłustego filmu. Krem jest niezwykle wydajny - używam go regularnie od około dwóch miesięcy i zużycie szacuję na 1/4!
Działanie jest fantastyczne - nigdy wcześniej żaden produkt nie nawilżył tak moich skórek jak ten właśnie krem. Na początku stosowałam go nawet kilkanaście razy dziennie, teraz używam go już głównie z przyzwyczajenia - raz lub dwa razy. Efekt "satynowych" skorek pojawił się od razu po pierwszym zastosowaniu, jednak był bardzo krótkotrwały i wydłużał się stopniowo po każdym kolejnym zastosowaniu.
Myślę, że odnalazłam właśnie swój hit do pielęgnacji skórek i będę wracała do tego produktu regularnie. Mam też zamiar wytestować inne produkty z serii Manicure - zwłaszcza kusi mnie peeling z wyciągiem z morwy i granatu.
Kupuję dzisiaj to cudo, bo też mam problem ze skórkami:( Czekam na dalsze recenzje kosmetyków.
OdpowiedzUsuńpostaram się kupić ten krem :)
OdpowiedzUsuń