Dzisiaj trochę prywaty - zapraszam
Obrazek poniżej dość trafnie pokazuje irlandzka pogodę
Teraz oprócz tego, ze pada jest okropnie zimno i ponuro :( W domu czuje się jak w kreciej norze i od rana do wieczora rozświecam wszystkie możliwe światła.
Dlatego też, nie mam szansy zrobić porządnych zdjęć - a przez ostatnie kilka tygodni uzbierało mi się sporo kosmetycznych zdobyczy, część już nawet przetestowałam i czekam tylko na okazję żeby Wam o nich opowiedzieć.
Mimo, że nie jestem kawoszem zaczynam teraz poranek od kubka (koniecznie z któregoś z mojej serii "optymistycznej") mocnej kawy i sporo czasu spędzam w kuchni przygotowując powoli świąteczne smakołyki (zamrażalka to cudowny wynalazek :) )
Wczoraj bawiliśmy się w pieczenie świątecznych pierniczków :) Z dziećmi jest to bardzo.... interesujące - starszak wpadł na pomysł użycia foremek od ciastoliny. Ktoś jeszcze ma pierniczki w kształcie samolotu i pieska :) ?
Mam nadzieję, że niedługo zaświeci u nas chociaż promyczek słońca i znowu będę tu mogła pomarudzić :)
swietny pomysł z tymi foremkami :D
OdpowiedzUsuńja niedługo wybieram się do Polski; mam nadzieję, że uda mi się napiec pierniczków dla rodzinki :)
OdpowiedzUsuń@Bzeltynka - zaczęło się od - "Mama daj mi mój wałek" a potem juz poleciało...
OdpowiedzUsuń@Simply_a_women - miłego pobytu w Pl :)