Od kilku lat utarło się, ze w II dzień Świat lub Nowy Rok wybieramy się na świąteczną wycieczkę. Wczoraj zdecydowaliśmy się pojechać w głąb Wicklow Mountains.
Widoki w drodze mieliśmy niesamowite, uwielbiam te góry - podróż przez pustkowia działa na mnie wyjątkowo uspokajająco
A na poboczu, pośrodku niczego stała sobie taka choinka, w końcu mamy święta, co? :)
W końcu dojechaliśmy!
Zbliżamy się, zbliżamy, moje krasnale dzielnie maszerują :)
I jesteśmy :)
Glendalough Upper Lake :)
Było świetnie i na pewno tam wrócimy (zwłaszcza, ze odkryliśmy jeszcze dwie inne drogi dojazdowe).
A jak Wy spędziłyście Święta?
Fajne widoczki:)
OdpowiedzUsuńwow, co za widoki :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że mój J. nie cierpi chodzenia po górach :(
Świetne widoki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
http://wizazmojapasja.blogspot.com/